niedziela, 19 stycznia 2014

Prolog

Niezwyciężony dryfował pięćdziesiąt sześć parseków od Pantory, w sektorze Sujimis, z dala od bezpośredniej wojny. Planeta ogarnięta licznymi zamieszkami, nie mogąc już sobie poradzić z rebeliantami zwróciła się o pomoc do Republiki. Dwóch Jedi; Anakin Skywalker i Obi-Wan Kenobi stoi na mostku, obserwując liczne ławice i gwiazdozbiory, otaczające tę planetę Pantorans... 

– Rycerzyku! – wrzasnęła padawanka na całe gardło, biegnąc ile sił w nogach w kierunku swojego Mistrza. Iluminatory pokrywały całą powierzchnię ścian, a kilku sklonowanych żołnierzy krzątało się przy licznych panelach. Anakin skulił się lekko, posyłając starszemu Jedi jednoznaczne spojrzenie. Ta mała była wszędzie, chodziła za nim krok w krok, zupełnie jak cień. W każdej sytuacji doszukiwała się czegoś, czym  mogłaby się przed nim popisać i udowodnić swoją przydatność. Ale na marne. On wciąż uważał ją za smarkate dziecko, które wiecznie wadziło zamiast pomagać. Westchnął z irytacją i nerwowo postukał opuszkami palców o rozciągający się przed nim panel kontrolny.  – Czego, Smarku? – spytał, zaciskając zęby; miał szczerą nadzieję, że tym razem chodziło o coś ważnego. Zerknął w bok, krzyżując spojrzenie z Obi-Wanem; eksmistrzem, który nie wiadomo jakim cudem jeszcze żył, u boku tak niesfornego padawana. – Kapitan Rex prosił, by przekazać, że Kompania Potok jest gotowa do działania. – błysnęła ostrymi zębami w słodziutkim uśmiechu. Może i była mała, smarkata i irytująca... ale skuteczna. To musiał jej przyznać, była pozornie milutką maszyną do zabijania. – Dobrze, możesz wrócić do swoich obowiązków... – machnął ręką, wyganiając ją, by móc spokojnie porozmawiać z Kenobim. – Tyle, że ja nie mam obowiązków! – rzuciła, wyraźnie niezadowolona. – Nudzę się, a ty cały czas ignorujesz moje pytania! - żachnęła się, zakładając ręce na piersi. Mogę w czymś pomóc? Co robisz? Co to jest? Pokażesz mi to? Nauczysz mnie tego? Potok pytań płynął z jej ust nieprzerwanie, a on odpowiadając na nie wymijająco stwierdził e końcu, że po prostu zacznie je ignorować. Mimowolnie wpadł na genialny pomysł odpędzenia od siebie nieznośnej padawanki. – Dobrze... idź do sali ćwiczebnej i przynieś mi mój datpad. –  powiedział, uśmiechając się niewinnie i splótł ręce za plecami. Tano kiwnęła głową i nagle ożywiona zniknęła za durastalowymi drzwiami windy. –  Anakinie... –  Starszy Jedi zmarszczył brwi w zadumie, lekko się krzywiąc. – ... my nie mamy sali ćwiczebnej... –  dodał po chwili, lekko drapiąc się po karku. – No właśnie. Nie mamy. –  stwierdził z aprobatą dwudziestolatek, opierając się dłońmi o metaliczny panel. Kenobi pokręcił głową i przewrócił oczami, spoglądając na wskaźniki, które nie wykazywały obecnośc żadnych nieprzyjacielskich jednostek w polu widzenia. – Ech, ta wojna mnie wykończy. Powinienem szukać Generała Grievous'a, a nie tłumić powstania jakichś zbuntowanych farmerów. – westchnął z zawodem, poklepując dyndającą u pasa rękojeść miecza świetlnego. – Może gdybyś był lepszy nie musiałbyś po raz dwudziesty na nowo szukać tego blaszaka. – odpowiedział złośliwie młodzieniec, obserwując kolorowe ikonki, migoczące na rozciągającej się przed nim maszynerii. Pikały rytmicznie, stawiając rozluźniającą muzykę dla jego uszu. Jak on kochał roboty! Wszystko, co mechaniczne było dla niego czymś wyjątkowym. – Gdybyś był lepszym uczniem nie musiałbym pilnować Cię nawet jako Rycerza Jedi. – spokojnie oznajmił Mistrz, kiwając się na piętach. – Nie pilnujesz mnie, ty po prostu obserwujesz jak to robią profesjonaliści. – nie dał za wygraną Skywalker.

5 komentarzy:

  1. *^* Namówiłam cię!! Taaaaaaak, nowy blog! *o* Jaram się jak Mistrz Yoda małymi chłopcami (hahaha jestem taka okropna xD). Smarkuś i Rycerzyk! *o* Oni są tacy genialni! Ale Anakina zapoznałabym z działaniem stygijskiego żelaza... Ja mu dam marudzić na Ahsokę, niech się cieszy, że ma ją a nie mnie! Trułabym mu dupę ze zdwojoną siłą! Chociaż nie powiem... Pomysł na pozbycie się jej ciekawy, powinien powstać do tego dodatek "Ahsoka i jej wyprawa po statku". I ciśnięcie Kenobiego lalalalaala. Nawet GG go nie chce. Blaszak z gruźlicą go odrzuca!!!
    To est mistrzostwo! Czekam na więcej <3 Kooooocham! SDFGHJK ACNDEECBS UA *O* Geniusz! Jaram się ^-^ Będzie Anisoka? Bo oni są tacy genialni! Och, ach i w ogóle... <3 Kończę, bo ten kom nie ma sensu. I love you ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hah, mam wielkiego banana na twarzy.
    GENIALNE^^ Mówię całkowicie poważnie, po prostu, no... No genialne. Świetnie rozpoczęta historia. kcem wiencej, bom się jaram, że pozwolę sobie zacytować koleżankę wyżej.
    Ahsoka i Anakin, yey! A gdyby ciebie, wybrańcu od siedmiu boleści, ktoś tak uczył jak ty ją?
    Idealnie oddana Ahsoka i stosunek Rycerzyka do niej. Już sobie wyobrażam, jak krąży po statku i beznadziejnie zastanawia się, czy wrócić z ryzykiem dostatnia ochrzanu za nieznalezieniu sali czy nadal kręcić się bez celu ^^
    No i Anakin, jeny, no - pięknie po prostu. Oczywiście, zawsze musi mieć ostatnie słowa, bo by nie przeżył. No to czekam na nowość, pozdrawiam i niech Moc będzie z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem tak:
    BOSKOM, BOSKO, BOSKO, BOSKO, BOSKO...

    TO I TAK ZA MAŁO! Ja się zabiję. Też chcę tak pisać ;_; Nikt mi talentu nie odda. Ja nie jestem separańcem ;-;

    Ja czekam na 1 rozdział. A teraz mam nadzieję że mi pomożesz w nn ;3

    NMBZT<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ehmm... Wreszcie znalazłam to na lapku, a nie na komórce. xD Tak, temu lenowi zapomniało się, że można wejść z twojego profilu, a jakbym się upomniała o link to byś wyzywała. xD Tak więc soł bautifuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuull!
    Grafika oczywiście piękna, mistrzu... Tylko dzięki komu umiesz robić szablony... *marzyciel = mały gnom xD*
    Oczywiście Annie musiał mieć ostatnie zdanie. W końcu Annieś. *.* Umarłby jakby przegrał ze Smarkusiem. xD
    Pam param Ahsoka szuka saaaliii... nie znajdze... Ojć biedactwo... Zgaduję, że Anakin dla swojej uciechy jeszcze ją za to ochrzani...
    Ale wiesz czego Iguś ce. xD Na tamtym blogu Wikuś jest grzeczny i spełnia marzenia, ciekawe czy na tym też. *myśli*
    Albe ogólnie wiesz, że to jest boskie, Anakin jest boski, grafika jest boska, treść jest boska i TY JESTEŚ BOOSKAAA! *.*
    Kończę :*
    MTFBWY <3

    OdpowiedzUsuń
  5. niby powinienem uczyc się do poprawy z fizyki, ale takie to fajne ze czytam dalej xD

    OdpowiedzUsuń